Miasto likwiduje komórki

Aż 14 pomieszczeń gospodarczych nakazał mieszkańcom opróżnić Urząd Miejski w Świebodzicach. Ci na przeprowadzkę się nie godzą, bo komórki, które zostaną przeznaczone do likwidacji, użytkują od 30 lat.

Aż 14 pomieszczeń gospodarczych nakazał mieszkańcom opróżnić Urząd Miejski w Świebodzicach. Ci na przeprowadzkę się nie godzą, bo komórki, które zostaną przeznaczone do likwidacji, użytkują od 30 lat.

Miasto już trzy lata temu przymierzało się do odsprzedania terenu, na którym stoją pomieszczenia. Aktualnie do pomysłu powrócono, a mienie miejskie, które użytkowali mieszkańcy ul. Wiejskiej 2 zostanie zrównane z ziemią.

– Jesteśmy niezadowoleni z tego faktu, ponieważ od 30 lat trzymamy w tych komórkach drewno na opał, które trzymane w piwnicy będzie zwilgotniałe. Płacimy za użytek, nie jesteśmy zadowoleni, że musimy opróżnić przez tyle lat używane przez nas pomieszczenia – mówi Jerzy Pociecha w imieniu społeczności.

Jak się okazuje sytuacja dotycząca posesji przy ul. Wiejskiej 2 jest dość złożona.

– Mamy tu do czynienia ze wspólnym podwórkiem dla mieszkańców wspólnoty mieszkaniowej i budynku komunalnego. Wspólnota mieszkaniowa zwróciła się do gminy z wnioskiem o wykup swojej części podwórka w celu zagospodarowania go. Na tej części stoi kilka komórek przynależnych do budynku komunalnego. Miejski Zarząd Nieruchomości, chcąc pogodzić interesy obu stron, wypowiedział umowy najmu na stojące tam komórki – by móc wydzielić teren i sprzedać go zainteresowanej wspólnocie – wyjaśnia Agnieszka Bielawska-Pękala, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Świebodzicach.

Jednak, aby mieszkańcy nie czuli się poszkodowani, urząd zadbał, zabezpieczył i przygotował miejsca, w których mieszkańcy mogą składować swoje rzeczy.

– Wyremontowano w tym celu nieużywane toalety wolnostojące, przygotowano także odpowiednio piwnice (budynek był poddany odwodnieniu). Te rodziny nie zostały w żadnym wypadku pozbawione pomieszczeń do przechowywania opału czy innego mienia – tłumaczy rzecznik prasowy.

Mieszkańcy nawet jakby chcieli, nie mogą niczego zdziałać, bo pomieszczenia gospodarcze nie są ich własnością.

Marlena Mech