Ksiądz ze Świdnicy skazany za pedofilię

sad

sadSąd Okręgowy we Wrocławiu na siedem lat bezwzględnego więzienia skazał 44-letniego księdza Pawła K. To kara za gwałt i wykorzystywanie seksualne nieletnich chłopców. Jak ustaliliśmy duszpasterz pochodzi ze Świdnicy, tutaj też odprawił swoją mszę prymicyjną.

 Sąd Okręgowy we Wrocławiu na siedem lat bezwzględnego więzienia skazał 44-letniego księdza Pawła K. To kara za gwałt i wykorzystywanie seksualne nieletnich chłopców. Jak ustaliliśmy duszpasterz pochodzi ze Świdnicy, tutaj też odprawił swoją mszę prymicyjną. sad

Siedem lat pozbawienia wolności to nie jedyna kara, którą poniesie Paweł K. Ma dożywotni zakaz pracy z dziećmi oraz musi poddać się leczeniu. Wyrok, który zapadł przed wrocławskim sądem nie jest prawomocny. Mimo tego błyskawicznie zareagowała wrocławska kuria biskupia. Biskup archidiecezji wrocławskiej zdecydował o nałożeniu na księdza suspensy. To najwyższa z możliwych kar, jaką może nałożyć biskup i oznacza zakaz wykonywania funkcji kapłańskich oraz noszenia stroju duchownego. Pawła K. osądzi jeszcze Trybunał Kościelny, który może definitywnie wydalić go ze stanu duchowego.

Ksiądz Paweł K. został zatrzymany przez policję pod koniec 2012 roku w hotelu we Wrocławiu, gdzie przez kilka dni zabawiał z 13-letnim chłopcem. Miał wielokrotnie doprowadzać chłopca do odbywania wzajemnych oralnych stosunków płciowych, a także doprowadzał go do poddawania się innym czynnościom seksualnym. W trakcie śledztwa prokuratorzy dotarli do dwóch innych pokrzywdzonych chłopców.

Paweł K. urodził się w 1970 roku w Świdnicy. Pochodzi z katolickiej rodziny. Był parafianinem parafii św. Stanisława i św. Wacława. W Świdnicy chodził do szkoły, tutaj też wracał w trakcie nauki w seminarium. Parafianie byli dumni, że chce zostać księdzem. W nauce wspomagali go finansami i modlitwą. Byli szczęśliwi, gdy dwie dekady temu Paweł K. pierwszą mszę święta odprawił w świdnickiej katedrze. Potem Paweł K. był księdzem we Wrocławiu, Bydgoszczy i ponownie Wrocławiu.

(erzet)

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *