ŁKS pokonany!

gornik_lks_lodz

gornik_lks_lodzGórnik awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Dokonał tego w dobrym stylu, pokonując wyżej notowanego rywala z Łodzi. ŁKS przeważał tylko przez pierwszy kwadrans. Później mecz był wyrównany ze wskazaniem momentami na wałbrzyszan. Wielkie brawa dla piłkarzy Górnika!

 

Górnik awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Dokonał tego w dobrym stylu, pokonując wyżej notowanego rywala z Łodzi. ŁKS przeważał tylko przez pierwszy kwadrans. Później mecz był wyrównany ze wskazaniem momentami na wałbrzyszan. Wielkie brawa dla piłkarzy Górnika!gornik_lks_lodz

Podopieczni Roberta Bubnowicza nie najlepiej rozpoczęli pojedynek z łodzianami. Po akcji prawym skrzydłem piłka dotarła do Konrada Kaczmarka, który podał po ziemi do Mateusza Stąporskiego. Ten mierzonym strzałem w długi róg pokonał Damiana Jaroszewskiego.

Stracony gol wcale nie podciął skrzydeł gospodarzom. Wręcz przeciwnie. W miarę upływu czasu nasi zaczęli przejmować inicjatywę, a sygnał do ataku w 18 min dał Mateusz Sawicki. Pomocnik Górnika, powracający do drużyny po kontuzji, kropnął z 25 m, ale niecelnie. W 27 min Sawicki zagrał prostopadle do Adriana Moszyka, którego uderzenie z 12 m wybronił Bogusław Wyparło. Chwilę później ten sam zawodnik znalazł się w doskonałej sytuacji do strzelenia gola. Podawał Marek Wojtarowicz, który popisał się rajdem wzdłuż końcowej linii boiska. Moszyk, uderzając z kilkunastu metrów zewnętrzną częścią stopy, jednak minimalnie przestrzelił.

W 40 min licznie zgromadzeni kibice (było ich przynajmniej 2200!!!) mieli wreszcie powody do zadowolenia. Michał Łaski idealnym podaniem za plecy obrońców obsłużył Daniela Zinke. Czech znalazł się oko w oko z golkiperem łodzian i Wyparło musiał wyciągać piłkę z siatki. W doliczonym już czasie gry nasi mogli dwukrotnie wyjść na prowadzenie. Najpierw uderzenie Moszyka w ostatniej chwili zablokowali defensorzy ŁKS-u, a po chwili, po strzale Marcina Morawskiego, piłkę próbował z bliska dobijać Dariusz Michalak. Również i w tym przypadku futbolówka odbiła się od nóg obrońców gości.

Po zmianie stron do ataku ruszyli przyjezdni. W 48 i 52 min strzelali z dystansu odpowiednio Paweł Kaczmarek i Artur Gieraga. Za pierwszym razem fantastyczną paradą popisał się Jaroszewski, a drugie uderzenie było niecelne. Wałbrzyszanie przetrzymali napór gości i w 57 min zadali kolejny cios. Moszyk podał do Morawskiego, a ten strzelił po ziemie. Futbolówkę przejął w polu karnym Dariusz Michalak i tuż przy słupku, obok wybiegającego Wyparły, skierował ją do siatki łodzian. W 66 min mogło być po meczu. Zinke otrzymał prostopadłe podanie od Morawskiego, ale źle przyjął piłkę, która mu odskoczyła i bramkarz gości zdążył z interwencją. W odpowiedzi groźny strzał oddał Stąporski, ale Jaroszewski był na posterunku. W 76 min dobrą okazję do wyrównania miał Jakub Więzik. Po dobrym dograniu w pole karne, napastnik ŁKS-u na nasze szczęście przestrzelił. Chwilę później losy potyczki mógł rozstrzygnąć Zinke, ale piłka po jego strzale przeszła tuż nad poprzeczką.

Do końca meczu atakowali łodzianie. Górnicy natomiast umiejętnie się bronili i dowieźli korzystny wynik do końcowego gwizdka. W ten sposób biało-niebiescy awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. To wielki sukces wałbrzyskiej drużyny. Być może pod koniec września na Ratuszową zawita Legia, Wisła, a może Śląsk… 

Górnik Wałbrzych – ŁKS Łódź 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Stąporski (6), 1:1 Zinke (40), 2:1 D. Michalak (57)

Górnik: Jaroszewski – Orzech, Wojtarowicz, Łaski, D. Michalak, Radziemski (68 Zieliński), G. Michalak, Morawski, Sawicki (71 Matuszak), Moszyk, Zinke.

ŁKS: Wyparło – Kuklis, Stąporski, Brud (69 Sarafiński), Sasin (77 Golański), Barsukov, Cyzio, K. Kaczmarek (60 Więzik), P. Kaczmarek, Osiński, Gieraga.

Żółte kartki: Jaroszewski, Moszyk oraz Stąporski, Barsukov, P. Kaczmarek

Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec)

Widzów: 2200

Fot. Krzysztof Kołowicz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *