Konsultacje widmo?

pile of newspapers with chains, on white

Rzecznik urzędu i prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej nie udzieliła nam kompletnych odpowiedzi na pytania o nowy projekt realizowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną. Radni i mieszkańcy Świdnicy nadal nie wiedzą dlaczego władze miasta nie zapoznały zainteresowanych z pomysłem wydania gazety i portalu informacyjnego z budżetu miasta. Wrażenia nie robią na Beacie Moskal-Słaniewskiej negatywne opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu czy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, które wręcz miażdżą pomysł wdrożony w życie przez gospodarz Świdnicy. Mimo próśb radnych i mieszkańców o udzielenie szczegółowych informacji i wstrzymaniem się z decyzją do czasu wyjaśnienia wątpliwości, wydali za nasze pieniądze w roku wyborczym media, które działają na komercyjnym rynku.

Przypomnijmy: W ubiegłym tygodniu pojawiła się informacja, że Miejska Biblioteka Publiczna planuje wydawać gazetę i portal. Koncepcja wywołała duże zdziwienie. Dlaczego w roku wyborczym prezydent Beata Moskal-Słaniewska, za pośrednictwem podległej jej biblioteki, chce uruchomić za publiczne pieniądze media, które będą działały na komercyjnym rynku? Dlatego wysłaliśmy w tej sprawie szereg pytań. Rzecznik odpowiedziała na wybrane. – Nowe wydawnictwo ma mieć charakter Biuletynu Informacyjnego Miasta. Wydatek na ten cel został ujęty w budżecie miasta na 2018 rok. Urząd nie ma potrzeby konsultacji dotyczących wydawania biuletynu z innymi urzędami, czy też stowarzyszeniami, które pan wymienia (pytaliśmy czy miasto próbowało zasięgnąć opinii dotyczącej wydawania gazety miejskiej działającej na rynku komercyjnym w instytucjach kontrolnych i związanych z branżą wydawniczą – autor). Jak już wspomniałam wydawnictwo ma mieć charakter biuletynu informacyjnego, a nie gazety komercyjnej, co nie wyklucza możliwości publikacji reklam – informuje Magdalena Dzwonkowska. Najprawdopodobniej nie zauważyła pytań, które znajdowały się w tym samym mailu. Dlatego pytamy ponownie i publicznie: Czy radni wiedzieli o tym projekcie, czy został im przedstawiony, jeśli tak to kiedy i gdzie (sesja, komisje – konkretne daty)? Jaką formę mają rzekome konsultacje, gdzie i z kim są prowadzone (konsultacje, o których mówiła Pani w publicznych wypowiedziach)? Czy w gazecie będą reklamowały się prywatne firmy wykonujące różnego rodzaju prace na zlecenie miasta, startujące w przetargach etc? Czy prawdą jest, że miasto dokonało już ze środków publicznych zakupu sprzętu na potrzeby uruchomienia gazety tj. komputerów, programu do składu etc.? Jeśli tak ile to kosztowało, co konkretnie zakupiono, czy był ogłoszony przetarg?

W jednej z publicznych wypowiedzi  rzecznik urzędu poinformowała, że „projekt, który jest na etapie konsultacji” złożyła Miejska Biblioteka Publiczna. Próbowaliśmy ustalić jaką formę przybrały rzekome konsultacje. Dowiedzieć się gdzie i z kim były prowadzone. Na próżno. Nikt o nich nic nie wie. Nie wiadomo również  jaki był wynik konsultacji. Dzisiaj wiadomo, że biblioteka projekt uruchomiła. Za zgodą prezydent Świdnicy. Czy również za zgodą i wiedzą radnych? Więcej już w poniedziałek.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *