Klasa… bez klasy

tworczosc

Krótko o tym, jak wytrzymać w klasie lub grupie pełnej rozpieszczonych dzieci swoich rodziców…

Krótko o tym, jak wytrzymać w klasie lub grupie pełnej rozpieszczonych dzieci swoich rodziców…

Nie zawsze mamy szczęście i możemy trafić w klasie czy grupie na ludzi, którzy nam odpowiadają. I nie mówię tu, że nie trafia się na odpowiednie osoby, ponieważ samemu jest się ekscentrykiem. Czasami trafiasz na całą, nieładnie mówiąc, bandę ekscentryków. A nawet nie ekscentryków. Wystarczą rozpieszczone dzieci swoich rodziców.

tworczoscJa miałam to szczęście, by tak trafić. Pośród garstki miłych i nie naburmuszonych dziewczyn, zdecydowana większość przeczy wszelkim zasadom kultury i dobrego wychowania.

Jak sobie z nimi poradzić? Nie mam pojęcia. Staram się stosować kilka zasad, jak na przykład: ignorowanie, ale czasami zwyczajnie nie da się wytrzymać. Nie wiadomo, jak wielkiego dystansu by się nie miało! Nie jestem osobą konfliktową, bardzo nie lubię się kłócić i dlatego nigdy nie zwróciłam uwagi komuś na głos. A może powinnam? Z drugiej strony, mówi się, że nie należy zniżać się do poziomu słabego rozmówcy. Tego będę się trzymać.

Patrzę, na to, co napisałam i co widzę? Już trzy zasady, jak wytrzymać w klasie z ludźmi, z którymi nie da się wytrzymać! Jeszcze raz: Ignorować, mieć dystans i nie zniżać się do ich poziomu. Myślę, że kolejną rzeczą, która by się przydała, byłaby umiejętność śmiania się z dziwnych, nierzadko niekulturalnych zachowań. Patrzysz na komentującą coś w niewybredny sposób dziewczynę i co widzisz? Małego, szczekającego pieska, któremu zdaje się, że jest większy niż w rzeczywistości! Czy ten widok nie jest zabawny? Jest! Sposób z rozśmieszaniem może wydawać się trudny – w moim przypadku, nie zawsze działa – ale z pewnością szybko można go przyswoić. Jeśli się odpowiednio postara. Najtrudniej jest jednak udawać, że jest się głuchym i zajmować się swoimi sprawami. Pomocne będą słuchawki i ulubiona muzyka – byle głośno.

Ostatnią metodą, wymagającą cierpliwości jest nieustanne myślenie o tym, że karma z pewnością wynagrodzi godziny szarpania nerwów. I w następnej szkole czy pracy… Da nam wymarzoną grupę!

Ten tekst nie jest obiektywny.

Q

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *