Jest komisarz, nie ma radnych

Józef Piksa komisarzem powiatu wałbrzyskiego. W urzędzie przy Alei Wyzwolenia po raz pierwszy pojawił się w miniony czwartek. Początek jego pracy poprzedził jednak ciąg kilku niecodziennych wydarzeń.

Józef Piksa komisarzem powiatu wałbrzyskiego. W urzędzie przy Alei Wyzwolenia po raz pierwszy pojawił się w miniony czwartek. Początek jego pracy poprzedził jednak ciąg kilku niecodziennych wydarzeń.

Dla byłej już rady powiatu wałbrzyskiego końcówka minionego roku była bardzo pracowita. W grudniu na sesjach spotykali się aż trzy razy, po raz pierwszy jeszcze przed świętami. To wtedy okazało się, że członkowie zarządu w sierpniu – tuż po tym, gdy zapadała decyzja o grodzkości dla Wałbrzycha – przesunęli w budżecie pieniądze na odprawy dla siebie. Nieco ponad 150 tysięcy złotych…

Kolejna sesja poświęcona była przyjęciu budżetu powiatu na przyszły rok. A tak naprawdę to jego nieprzyjęciu. Radni stwierdzili, że w związku z brakiem dokumentów o faktycznym przekazaniu długów starostwa do gminy, budżetu uchwalić po prostu się nie da.