Ja chcę z miłości

jachcezmilosciSpotkały się po latach dzięki portalowi nasza-klasa.pl. Internetowa sieć połączyła je przez cały ocean i pół Europy. Barbara Lewandowski (z domu Worsa), dziś mieszka na Florydzie w Panama City. Jej przyjaciółka Mariola Skrobańska – we Wrocławiu. Mimo dzielących je tysięcy kilometrów, wspólnie napisały książkę, którą właśnie wydały.

Spotkały się po latach dzięki portalowi nasza-klasa.pl. Internetowa sieć połączyła je przez cały ocean i pół Europy. Barbara Lewandowski (z domu Worsa), dziś mieszka na Florydzie w Panama City. Jej przyjaciółka Mariola Skrobańska – we Wrocławiu. Mimo dzielących je tysięcy kilometrów, wspólnie napisały książkę, którą właśnie wydały.

jachcezmilosci– Zawsze chciałyśmy pisać, tylko brakowało nam tego tak zwanego kopa – mówi z uśmiechem Barbara Lewandowski. – Przy tej książce motywowałyśmy się nawzajem. A skąd w ogóle pomysł? – Ze wspomnień – mówi Mariola Skrobańska. – Kiedy po latach nawiązałyśmy kontakt, zaczęłyśmy wspominać. Miałyśmy przy tym dużo radości i śmiechu, a przy okazji uświadomiłyśmy sobie, że przeżyłyśmy wspólnie wiele ciekawych historii. Takie właśnie historie znajdują się w książce. To fikcja literacka, ale zawiera wątki autobiograficzne. – Ale nie powiemy, które – śmieją się autorki. W rezultacie napisały książkę, którą pewnie każdy chciałby choć raz w życiu napisać – z własnego życia wziętą.

Książka opowiada o dwóch przyjaciółkach, które po latach łączy społecznościowy portal dawniznajomi.pl. Nawiązują kontakt i zaczynają wspominać. Ze wspomnień rodzi się akcja powieści. – To książka dla osób z naszego pokolenia, opowiadająca o trudnych czasach komunizmu w Polsce – mówi Barbara Lewandowski. – Ale ta opowieść napawa optymizmem, pokazuje, że nawet w tak trudnych czasach toczy się normalne życie, że ludzie nawiązują przyjaźnie, że się zakochują. W powieści są przygody, a nawet sceny erotyczne. – Czytałam mężowi urywki. Podobało mu się – śmieje się Barbara. – W naszej książce jest wiele ciekawostek z tego zwykłego życia wtedy w Polsce, a piszemy ją językiem przystępnym dla każdego, naturalnym – dodaje Mariola. – Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Późny debiut (Barbara ma 45, a Mariola 46 lat) nie zniechęca autorek do dalszego pisania. Wręcz przeciwnie. – Już myślimy o kolejnej książce – mówią. – Chociaż czasu nie mamy zbyt wiele. Obie panie prowadzą biznesy swoich mężów – Barbara jest menadżerem kliniki medycznej swojego męża w Panama City, a Mariola – prowadzi mężowi firmę informatyczną we Wrocławiu. Dla nich pisanie było niejako „przy okazji”. – Ja pisałam nocami – mówi Barbara. – A Mariola w dzień, ale w pracy. Bo tylko tam miała spokój.

Barbara Lewandowski przyjechała do Polski, by promować książkę i spotkać się z Mariolą i rodziną, w tym swoim bratem – starostą świdnickim Zygmuntem Worsą. To właśnie od niego dowiedzieliśmy się o wydanej przez panie książce „Ja chcę z miłości”. – Siostra o niczym innym ostatnio nie mówi – śmieje się starosta. Czy o nim też można coś przeczytać w powieści jego siostry? Aby się tego dowiedzieć, trzeba ją po prostu przeczytać. Już za kilka tygodni będzie dostępna w Świdnicy.

(ao)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *