Drugi w powiecie wyłapuje piratów drogowych

W Marcinowicach od maja 2013 roku stoi upragniony przez mieszkańców fotoradar. Odkąd pojawił się on w okolicy przejścia dla pieszych, społeczność wiejska czuje się o wiele bezpieczniej. Do niedawna był to jedyny w powiecie świdnickim aktywny, stacjonarny radar. Obecnie za szybko jadących wyłapuje kolejny rejestrator prędkości.

Urządzenie kontrolujące zamontowane zostało przy pasach tuż obok pałacu w Mokrzeszowie. Monitoruje ruch od strony Wałbrzycha w kierunku Świdnicy i choć z daleka wydawać się może, że radaru nie ma, skrywa się on za szeregiem znaków.

– Urządzenie zamontowane zostało około dwóch miesięcy temu i od razu nastąpiła znaczna poprawa bezpieczeństwa w naszej miejscowości. Świadomi jego obecności kierowcy zwalniają, dlatego o wiele łatwiej jest przejść na drugą stronę drogi. Docierają do mnie takie sygnały, że mieszkańcy czują się bezpieczniej, bo pędzący z górki samochód ma szanse zatrzymać się przed pasami. Wcześniej nie zwracano na pieszych uwagi, trzeba było bardzo uważać by nie zostać potrąconym. Teraz ponadto skrócił się czas oczekiwania na pokonanie tej zebry – mówi Mieczysława Dubiel, sołtys wsi Mokrzeszów. – Młodzież uczęszcza tędy do szkoły, więc również cieszę się z obecności fotoradaru – dodaje Teresa Mazurek, wójt gminy Świdnica.

Urządzenie wyłapujące piratów drogowych wpłynęło również na bezpieczeństwo w Marcinowicach.

– Należę do tych osób, które zabiegały o obecność fotoradaru. W Marcinowicach było wiele wypadków, w tym śmiertelnych. Odkąd został on zamontowany, poprawiło się bezpieczeństwo, piesi mają możliwość przejścia na drugą stronę wsi, a i włączający się do ruchu z drogi podporządkowanej mają łatwiej – komentuje Władysław Gołębiowski, wójt gminy Marcinowice.

O kolejny fotoradar zabiega od jakiegoś czasu powiat świdnicki. Urządzenie miałoby stacjonować na tzw. łączniku do autostrady A4, na skrzyżowaniu z miejscowościami Bagieniec i Bolesławice.

MM