Dramat mieszkanki Strzegomia. Spłonęła żywcem
Do makabrycznego zdarzenia doszło 4 marca w okolicy Strzegomia w powiecie świdnickim. 50-letnia mieszkanka Strzegomia szła poboczem w spalonym ubraniu. Nie wiadomo, jak się tam znalazła. Trwają czynności wyjaśniające, a wczoraj, 7 marca odbyła się sekcja zwłok.
– Kobieta miała poparzenia 3 i 4 stopnia. Ponad 50 proc. jej ciała było poparzone – mówi w rozmowie z nami Urszula Zawada, prokurator rejonowy w Świdnicy.
Mieszkankę Strzegomia w miejscowości Wieśnica w gminie Strzegom zauważyło małżeństwo, które przejeżdżało samochodem. Przypadkowi kierowcy zadzwonili po pogotowie ratunkowe. Kobiecie została udzielona pomoc. – Przetransportowano ją śmigłowcem do szpitala w Nowej Soli, ale mimo pomocy, kobiety nie udało się uratować. Jej śmierć nastąpiła w wyniku wstrząsu poparzeniowego – informuje prokurator.
Obecnie nie wiadomo, co się dokładnie stało. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świdnicy. Przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia i trwają czynności wyjaśniające.
(BFG), fot. redakcja