Dojechali do Stelvio!
Debiutująca w charytatywnym rajdzie samochodowym Złombol świdnicka reprezentacja dojechała do celu. Była nią jedna z najwyższych przejezdnych przełęczy w Europie – włoska Stelvio.
Debiutująca w charytatywnym rajdzie samochodowym Złombol świdnicka reprezentacja dojechała do celu. Była nią jedna z najwyższych przejezdnych przełęczy w Europie – włoska Stelvio.
Warunkiem Złombolu jest wyruszenie w długą podróż pojazdem wyprodukowanym w latach realnego socjalizmu.. Start odbywa się rokrocznie w Katowicach, a metę, co roku inną, wyznacza organizator. W tej edycji była to droga zwana „królową aut”, licząca 48 zakrętów, znajdująca się na wysokości 2757 m n.p.m przełęcz Stelvio we Włoszech. Drużyna ze Świdnicy jadąca skodą forman , podobnie jak około czterysta innych uczestników rajdu, miała dotrzeć do mety po około trzech dniach. Załodze skody zwanej „Czerwoną Strzałą” udało się dojechać do Passo Dello Stelvio z jednym dniem opóźnienia. Adrian, Sławek, Ania i Ula napisali do naszej redakcji, że są szczęśliwi, choć po drodze mieli perypetie.
– W Szwajcarii mieliśmy poważny problem z tylnym kołem. Skończyło się lawetą i dniem spędzonym w warsztacie – relacjonują świdniczanie, którzy na Stelvio znaleźli się punktualnie o godz. 15.00 19 sierpnia.
Powrót ekipy dopiero we wrześniu, na Stelvio nie kończy bowiem swojej przygody.
MM, foto: FB Złombol
{fcomment}