Co dalej z pochówkiem księdza?
Choć prokuratura umorzyła sprawę pochówku księdza w Świebodzicach, teraz do niej wraca. Powód? Chce zbadać, dlaczego sanepid nie wydał decyzji o przeniesieniu grobu.
Choć prokuratura umorzyła sprawę pochówku księdza w Świebodzicach, teraz do niej wraca. Powód? Chce zbadać, dlaczego sanepid nie wydał decyzji o przeniesieniu grobu.
Ustawa mówi, że „groby ziemne, groby murowane i kolumbaria przeznaczone na składanie zwłok i szczątków ludzkich mogą znajdować się tylko na cmentarzach”. I zadaniem sanepidu jest stać na straży tego przepisu. Tymczasem Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Świdnicy zaniechała wydania decyzji. – Chcemy sprawdzić, czy postępowanie administracyjne było prowadzone zgodnie z przepisami – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. – Pod koniec maja otrzymaliśmy informację, iż sanepid w oparciu o dokumentację fotograficzną stwierdził, iż brak jest dowodów na to, że doszło do naruszenia przepisów higienicznych. Już to budzi nasz niepokój. Prokuratura doszła zatem do wniosku, że wciąż mamy do czynienia ze stanem bezprawnym i zmuszeni jesteśmy podjąć działania – dodaje.
Ksiądz Zenon Kowalski był proboszczem parafii na os. Piastowskim w Świebodzicach. Na początku tego roku zmarł, a jego zwłoki pochowano nie na cmentarzu, ale na parkingu, który przylega do kościoła.
Fot. Krzysztof Kołowicz