Bystrzyca zatruta? [FOTO]

Czy czarna ciecz, która pojawiła się w rzecze Bystrzyca zagraża mieszkańcom lub rybom? A może stwarza zagrożenie dla środowiska? To wyjaśnią już odpowiednie służby, które poinformowane zostały o problemie.

Czy czarna ciecz, która pojawiła się w rzecze Bystrzyca zagraża mieszkańcom lub rybom? A może stwarza zagrożenie dla środowiska? To wyjaśnią już odpowiednie służby, które poinformowane zostały o problemie.

 

Kontrast koloru rzeki i wody wpływającej z kolektora jest uderzający. Różnica dotyczy też jej konsystencji

 

Woda na odcinku wzdłuż ul. Nadbrzeżnej w Świdnicy przypomina ciemną zawiesinę, która wydaje się nie być sprzyjająca dla ekosystemu. Zaniepokojeni tym stanem rzeczy są nie tylko mieszkający w okolicy ludzie, ale także przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarskiego Koło Świdnica. To oni powiadomili naszą redakcję o wyraźnym zanieczyszczeniu rzeki.

Nie ma śniętych ryb, ale czarna maź jaka pojawiła się w Bystrzycy już jakiś czas temu, budzi obawy. Już miesiąc temu zgłosiliśmy zastrzeżenia co do czystości wody do Urzędu Miejskiego, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi – mówi Krzysztof Gielgier, członek zarządu PZW Koło Świdnica. – Co roku wydajemy krocie by zarybić rzekę pstrągami, latem kąpią się tu dzieci, wodę piją psy właścicieli, którzy z nimi spacerują wzdłuż rzeki, tymczasem bywa ona niepokojąco brudna – alarmuje.

24 września na miejsce wezwana była także policja. Funkcjonariusze sporządzili notatkę i prowadzone będą dalsze czynności.

 

Źródło zanieczyszczenia

My przeprowadziliśmy swoje własne śledztwo. Idąc wzdłuż rzeki w kierunku Osiedla Zarzecze nie trudno dostrzec skąd cyklicznie wypływa czarna ciecz. Widoczna jest wyraźna granica pomiędzy czystą a zabrudzoną wodą. Ta druga wydobywa się z kolektora deszczowego. Pytanie skąd ten biegnie skierowaliśmy do Urzędu Miejskiego w Świdnicy.

Źródłem zanieczyszczenia rzeki Bystrzycy w tym miejscu jest najprawdopodobniej zrzut ścieków przemysłowych z jednej z okolicznych firm. Są to wstępne ustalenia pracowników urzędu. W związku z powyższym, w celu wyjaśnienia sprawy, w tym tygodniu na rozmowę zaproszeni zostaną właściciele firmy – mówi Magdalena Dzwonkowska, rzecznik prasowy UM Świdnica.

O sprawie nie była powiadamiana straż pożarna.

Ostatnie zgłoszenie dotyczące rzeki Bystrzyca pochodzi z połowy sierpnia tego roku. Dotyczyło ono śniętych ryb. Pobierano wówczas dwukrotnie wodę do badań, jednak stwierdzone zostało, iż powodem tego stanu rzeczy był zbyt niski poziom wody – wyjaśnia Waldemar Sarlej, rzecznik prasowy PSP.

Ścieki przemysłowe są ubocznym produktem procesów technologicznych stosowanych w zakładach petrochemicznych, garbarniach, celulozowniach, mleczarniach czy cukrowniach. Ich nieoczyszczone ścieki stanowią duże zagrożenie dla odbiorników naturalnych. Na ogół jednak nie stanowią zagrożenia sanitarno-epidemiologicznego, gdyż nie zawierają bakterii chorobotwórczych.

Rzecznik Urzędu Miejskiego mimo wszystko zapewnia, że woda nie jest skażona i nie ma obaw o życie i zdrowie.

Do tematu wrócimy.

 

Grozi im kara?

Jeśli okaże się, że ścieki zawierają wyższe niż dopuszczalne wartości wskaźników substancji zanieczyszczających Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska może nałożyć na ich dostawcę karę. Jej wysokość zależy od wielu czynników i może sięgnąć nawet setek tysięcy złotych.

 

Marlena Mech

 

Artykuł ukazał się w numerze 39. „Wiadomości Świdnickich”.

 

{gallery}galerie/151001bystrzyca{/gallery}

 

{fcomment}

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *