Biskup pisze do wiernych

abiskup

abiskupWałbrzych.Biskup pisze do wiernych. Czas Adwentu jest nam dany w sposób szczególny po to, abyśmy na nowo uświadomili sobie, że trzeba dobrze przygotować się na powtórne przyjście Chrystusa – pisze w liście pasterskim „Kościół naszym domem” do wiernych biskup świdnicki Ignacy Dec.

– Czas Adwentu jest nam dany w sposób szczególny po to, abyśmy na nowo uświadomili sobie, że trzeba dobrze przygotować się na powtórne przyjście Chrystusa – pisze w liście pasterskim „Kościół naszym domem” do wiernych biskup świdnicki Ignacy Dec.abiskup

List Biskupa Świdnickiego do Duchowieństwa i Wiernych Świeckich na rozpoczynający się nowy rok kościelny.

Umiłowani diecezjanie,

za nami uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, która tradycyjnie kończy rok kościelny. Teksty liturgiczne, jakie słyszeliśmy w ostatnich dniach minionego roku, zachęcały nas do rachunku sumienia i do odpowiedzi na pytanie: co zrobiliśmy z czasem otrzymanym od Pana Boga. Pasterze Kościoła w Polsce zachęcali nas, byśmy w ubiegłym roku liturgicznym budowali ściślejszą więź z Bogiem czyli komunię z Nim. Jest ona bowiem fundamentem wszelkich naszych poczynań, które podejmujemy jako ludzie wierzący. Sami, bez pomocy Bożej, jesteśmy słabi, grzeszni i zdarza nam się upadać. Jeśli żyjemy w głębokim zjednoczeniu z Bogiem, jesteśmy w stanie pokonać naszą słabość i skutecznie walczyć z grzechem. Pomocą w budowaniu głębszej więzi z Bogiem służyły działania podejmowane przez Waszych duszpasterzy. Sprawa pogłębiania naszej więzi, komunii z Bogiem jest o tyle ważna, że spotykamy się dziś z coraz odważniejszymi zabiegami, by ją osłabić, by odwrócić naszą uwagę od tego, co w życiu ważne i od Tego, kto dla nas jest najważniejszy.

1. Wezwanie do czujnego oczekiwania

Słowo Boże I Niedzieli Adwentu, które przed chwilą usłyszeliśmy, kieruje naszą uwagę na bardzo ważny przymiot, jakim powinien się odznaczać każdy chrześcijanin. Jest nim postawa czujności i oczekiwania na powtórne przyjście Chrystusa, który obiecał, że przyjdzie powtórnie i zabierze nas do siebie. Nie znamy konkretnego terminu, kiedy nastąpi ten dzień przyjścia naszego Pana. Pan Bóg chce, abyśmy całe nasze życie, naszą codzienność, przeżywali w atmosferze czujnego oczekiwania i żyli tak, jak by to miał być dzień przyjścia Pana. Stąd owa zachęta Pana Jezusa: „czuwajcie!”. Aż trzy razy w dzisiejszym krótkim tekście powtórzyło się to słowo: „czuwajcie”. Jest ono niezwykle ważne. Wytycza nam bowiem program na cały Adwent, a także poniekąd na całe życie. Ten, kto czuwa, jest zawsze gotowy na spotkanie i przygotowany na sytuację, w jakiej znalazł się gospodarz wspomniany w dzisiejszej Ewangelii: nie pozwoli złodziejowi włamać się do swego domu. Te ważne słowa charakteryzujące postawę każdego chrześcijanina, przekazuje nam liturgia I Niedzieli Adwentu, którą rozpoczynamy w Kościele nowy rok liturgiczny. Wiadomo, że w sposób szczególnie uroczysty i spektakularny obchodzi się początek roku kalendarzowego. Rok kościelny, który dzisiaj rozpoczynamy, pragniemy przeżyć głęboko jako ludzie wiary. Rozpoczyna się bowiem nowy etap w naszej formacji duchowej, naszej wewnętrznej przemiany, którą nazywamy pracą nad sobą, kształtowaniem naszego sumienia i charakteru.

Czas Adwentu jest nam dany w sposób szczególny po to, abyśmy na nowo uświadomili sobie, że trzeba dobrze przygotować się na powtórne przyjście Chrystusa. Modliliśmy się dzisiaj do Boga, abyśmy przez dobre uczynki przygotowali się na spotkanie przychodzącego Chrystusa, a w dniu sądu, zaliczeni do Jego wybranych, mogli posiąść Królestwo niebieskie. Przypomnijmy, że Adwent to także okres naszego przygotowania się na święta Bożego Narodzenia. W czasie świąt będziemy wspominać ziemskie narodziny Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. Chcemy na to świętowanie dobrze się przygotować.

2. Kościół naszym domem

Kolejny rok kościelny, który wraz z rozpoczęciem Adwentu mamy możliwość przeżyć, jest także związany z myślą przewodnią – hasłem, wokół którego będą się koncentrowały wysiłki podejmowane przez duszpasterzy i katechetów. Brzmi ono: „Kościół naszym domem” i jest logiczną konsekwencją hasła ubiegłorocznego, gdyż tylko ten, kto podejmuje nieustanny trud pogłębiania swojej więzi z Bogiem, będzie mógł Kościół traktować jak swój dom.

Od doświadczenia bliskości Boga chcemy przejść ku doświadczeniu bliskości człowieka. W nadchodzącym roku kościelnym staje zatem przed nami bardzo ważne pytanie: czym jest dla mnie Kościół założony przez Chrystusa, w którym On dziś żyje i działa? Refleksja na ten temat jest bardzo potrzebna ze względu na nasilające się próby zdyskredytowania Kościoła, ośmieszania go i ukazania jako nieprzyjaciela człowieka. Czyni się wiele, by wierni nie czuli się w Kościele jak w swoim domu.

O ile w roku ubiegłym staraliśmy się umacniać nasze relacje z Bogiem, o tyle w rozpoczynającym się roku kościelnym postaramy się zwrócić naszą uwagę na relacje z bliźnimi, zwłaszcza z tymi, którzy należą do wspólnoty Kościoła. Jak w każdej rodzinie szczególną rolę odgrywają rodzice – autorytet ojca i matki – to im należy się szczególny szacunek, tak też ważne są więzi między rodzeństwem. Troska o utrzymywanie należytych więzi rodzinnych w Kościele wynika właśnie z wizji Kościoła jako domu.

a) Kościół jest nasz

Na uwagę zasługują dwa człony myśli przewodniej tego roku kościelnego: „nasz” i „dom”. W Kościele czuć się jak u siebie… Traktować Kościół jako naszą wspólną sprawę. Jan Paweł II w adhortacji Christifideles laici napisał wyraźnie: „Sam bowiem Pan (…) zaprasza ponownie wszystkich świeckich, by z każdym dniem coraz ściślej się z Nim jednoczyli, a uważając Jego sprawę za swoją własną (por. Flp 2, 5) zespalali się w Jego zbawczym posłannictwie” (ChL, 2). Przypomniał też ważne stwierdzenie papieża Piusa XII, iż wierni świeccy „winni uświadamiać sobie coraz wyraźniej «nie tylko to, że należą do Kościoła, ale że sami są Kościołem», to znaczy wspólnotą wiernych żyjących na ziemi pod jednym przewodnictwem Papieża, oraz pozostających z nim w łączności Biskupów. Oni są Kościołem” (ChL, 8). Kościół jest nasz. W tym, jak to pojmować, czym on powinien dla nas być, pomaga nam właśnie porównanie Kościoła do domu. W Kościele czuć się jak u siebie i czuć się w nim jak w domu…

b) Kościół jest domem

W określeniu „dom” zawierają się dwa znaczenia. Po pierwsze, żeby można było mówić o domu, trzeba mieć mieszkanie, dach nad głową, gdzie można zamieszkać i schronić się, gdzie można czuć się bezpiecznie. Stąd między innymi nasza troska o kościoły parafialne. Czy dbamy o swój kościół parafialny jak o dom, w którym chciałbym się czuć dobrze, w którym będzie mi wygodnie i czysto?

Wiemy jednak doskonale, że nie wystarczy mieć mieszkanie, cztery ściany, by można było powiedzieć, że ma się dom. Tak wielu ludzi, zwłaszcza dzieci i młodzieży, doświadcza dzisiaj, że mają piękny dom, pięknie urządzone mieszkanie, w którym niewiele brakuje do szczęścia, a jednocześnie nie czują się w takim domu dobrze, a nawet z niego uciekają. Żeby mieć dom, muszą w nim mieszkać ludzie, którzy są sobie bliscy, którzy się kochają, rozumieją, mają do siebie zaufanie, którzy mogą na siebie liczyć, którzy ze sobą współpracują. Członkowie rodziny nie dadzą się ze sobą skłócić i bronią się wzajemnie.

O dom rodzinny się dba, wszyscy członkowie rodziny starają się, by on wyglądał jak najpiękniej. Wyrażam Wam, umiłowani diecezjanie, wdzięczność, że troszczycie się o Wasze świątynie parafialne i filialne, jak o własny dom, pragnąc, by wyglądały jak najpiękniej. Świątynie są przecież ważnym znakiem zamieszkiwania Boga wśród swojego ludu. Starajcie się o to, by te domy nigdy nie były puste, by w nich pogłębiała się nie tylko Wasza więź z Bogiem, ale i między wierzącymi w Chrystusa braćmi i siostrami. W okresie Adwentu szczególną okazją do takich spotkań będą Msze św. ku czci Matki Bożej zwane roratami. Przybywajcie na nie licznie wraz ze swoimi dziećmi i wnukami, pielęgnując w ten sposób nasze piękne polskie i chrześcijańskie tradycje. Niech dzieci, młodzież, niosąc kolorowe lampiony w rękach, uczą się wychodzenia naprzeciw przychodzącego Pana. Śpiewajmy bogate w religijną treść adwentowe pieśni. Zatroszczmy się o to, by poprzez rekolekcje adwentowe i spowiedź świętą dobrze przygotować się na radosne święta Narodzenia Pańskiego, do których przez Adwent się przygotowujemy.

Zakończenie

Ojciec święty Benedykt XVI powiedział do młodzieży na Krakowskich Błoniach 27 maja 2006 roku: „W sercu każdego człowieka, moi przyjaciele, jest pragnienie domu. Tym bardziej młode serce przepełnia przeogromna tęsknota za takim domem, który będzie własny, który będzie trwały, do którego będzie się nie tylko wracać z radością, ale i z radością przyjmować każdego przychodzącego gościa. To tęsknota za domem, w którym miłość będzie chlebem powszednim, przebaczenie koniecznością zrozumienia, a prawda źródłem, z którego wypływa pokój serca. To tęsknota za domem, który napełnia dumą, którego nie trzeba będzie się wstydzić i którego zgliszczy nigdy nie trzeba będzie opłakiwać. To pragnienie jest niczym innym jak tęsknotą za życiem pełnym, szczęśliwym, udanym”. Te słowa Piotra naszych czasów z powodzeniem możemy odnieść do Kościoła, który powinien być naszym domem, a nie instytucją, do której się należy.

W dzisiejszej prefacji usłyszymy, jaki jest cel przyjścia Pana Jezusa: „On ponownie przyjdzie w blasku swej chwały, aby nam udzielić obiecanych darów, których, czuwając, z ufnością oczekujemy”. Pan nie chce nas potępić, ale pragnie udzielić nam tego, co jest potrzebne, aby żyć w pełni. Idźmy zatem w nowy rok kościelny, idźmy ku świętom Bożego Narodzenia, idźmy ku kresowi naszego życia – w stronę wieczności – w postawie modlitewnego czuwania. Nie dajmy się nikomu zwieść. Niech wciąż dźwięczą nam w uszach słowa Chrystusa dziś usłyszane: „Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy pan domu nadejdzie. (…) Lecz, co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (Mk 13, 35.37).

Z błogosławieństwem pasterskim

† Ignacy Dec

Biskup Świdnicki

 

/walbrzyski.pl

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *