Biegiem po pomoc

Stowarzyszenie Trzy Sosny z Bystrzycy Górnej, wspólnie z współorganizatorami zapraszają do udziału w biegach przełajowych już w najbliższą sobotę, 6 października 2018 od g. 11.00 na boisko sportowe w Bystrzycy Górnej. Biegamy i pomagamy – podkreśla Beata Szyszka, ze Stowarzyszenia Trzy Sosny. Dlatego tegoroczną edycję biegu głównego na dystansie 5 km dedykujemy naszej mieszkance Ani Marszałek, która potrzebuje wsparcia w leczeniu.

Mam na imię Ania (36lat). Jestem szczęśliwą mężatką i matką dwójki wspaniałych dzieci w wieku 5 i 10 lat.

Moja historia z chorobą nowotworową zaczęła się w 2016 roku. Pojawiły się u mnie bóle węzłów chłonnych, które bardzo przeciągały się w czasie. Poddano mnie wielu badaniom, w wyniku których okazało się, że mam guza na śliniance. Skierowano mnie na chirurgiczne usunięcie guza. Niestety wynik histopatologiczny dał jednoznaczną diagnozę – czerniak niepigmentowy Melan A. Po rozpoznaniu poddano mnie leczeniu. Leczenie nie było łatwe, rozpoczęto je od operacji chirurgicznej usunięcia guza i węzłów chłonnych szyjnych a następnie radioterapii. Po zakończeniu leczenia byłam pod stałą kontrolą specjalistów onkologów stosując się do ich zaleceń i zdrowo się odżywiając. Byłam cyklicznie kierowana na badania kontrolne, które dały mi nadzieję, że choroba została pokonana a co najmniej uśpiona.

Tak było aż do listopada 2017 r. Wtedy pojawiły się dolegliwości bólowe w prawej nodze w kostce. Ponownie skierowano mnie na wiele badań specjalistycznych pod kątem przerzutów. Okazało się, że w nodze pojawił się guz. Ale ta wiadomość nie była najgorsza. Skierowano mnie na biopsję kości. Odbierając wynik przeżyłam kolejny szok… Spodziewałam się, że jest to wznowa czerniaka, ale rzeczywistość okazała się bardziej okrutna. Zdiagnozowano u mnie kolejny, odrębny nowotwór – Mięsak Ewinga (złośliwy nowotwór kości). Choroba szybko się rozwija, w krótkim czasie guz bardzo szybko urósł i doszło do przerzutów do kości piszczelowej i do płuc. Aktualnie jestem w trakcie kolejnego radykalnego leczenia – chemioterapii agresywnej. Po cyklu chemioterapii planowany jest cykl radioterapii, a następnie rozważany przez specjalistów onkologów zabieg operacyjny związany z amputacją nogi.

Stoję przed najtrudniejszą i najważniejszą walką, jaką człowiek może stoczyć: walką o swoje życie. Potrzebna jest mi pomoc w zebraniu środków, które będą przeznaczone na leczenie w kraju i za granicą i koszty z nimi związane: lekarstwa, konieczne rehabilitacje oraz terapie niekonwencjonalne (niestety spora część leczenia nie jest finansowana w ramach NFZ). Niezbędne są także środki na dojazdy do jedynego miejsca w Polsce zajmującego się leczeniem tego rodzaju nowotworu kości (Mięsak Ewinga), znajdującego się w Warszawie (średnio 3 razy w miesiącu) oraz noclegi związane z leczeniem.

W imieniu moim i mojej najbliższej rodziny proszę o Państwa pomoc, bo każda nawet najmniejsza jest bardzo potrzebna.  Jeżeli ktoś pragnie wesprzeć moją walkę z rakiem może dokonać wpłaty na konto Anna Marszałek.

mBank 13 1140 2004 0000 3102 7787 9472

Środki zbierane są w ramach zbiórki publicznej „Przyjaciele dla Ani” o numerze numer „2018/3322/KS” zarejestrowanej na portalu zbiórek publicznych „LINK do indywidualnej zbiórki”.

Rozpoczynamy również zbiórkę za pośrednictwem portalu zrzutka.pl pod adresem:

https://zrzutka.pl/z/T7bzEM

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *