Bez zwycięstw, ale z emocjami

W dziesiątej kolejce spotkań żadnej z naszych drużyn nie udało się zdobyć kompletu punktów. Wyjazdowymi remisami musiano zadowolić się w Świdnicy i Strzegomiu. Dla tych drugich strata dwóch oczek na boisku Nysy Zgorzelec to duża wpadka. Nigdzie jednak nie brakowało emocji. Mecze Karoliny i AKS-u rozstrzygały się w samych końcówkach.

Sokół Wielka Lipa – Polonia-Stal Świdnica 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Tomyk 64′, 1:1 Sowa 70′

Polonia-Stal: B. Kot – Jagieła, Salamon, Białas, Ł. Kot, Sowa, Somala, Łuszkiewicz, Szczygieł, Tragarz, Myrta

Orzeł Ząbkowice – Karolina Jaworzyna 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Kuriata +90′

Nysa Zgorzelec – AKS Strzegom 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Machowski 80′, 1:1 Morawski 90′

AKS: Słowik – Sobczak, Sabat, Szerszeń (62′ Kuczma), Rosiak, Gadowski, Morawski, Durajczyk, Chrapek, Radziemski, Grosiak (72′ Lesiński).

Wicelider grupy zachodniej może mówić o szczęściu bowiem znad granicy polsko-niemieckiej mógł wrócić na tarczy., Honor AKS-u uratował w doliczonym czasie gry Marcin Morawski. Goście gonili wynik od 80. minuty, gdy po świetnej zespołowej akcji gola zdobył Maciej Machowski. – Przytrafiło nam się słabsze spotkanie. W kolejnym meczu mamy nadzieję, że zagramy dużo lepiej i wywalczymy kolejne zwycięstwo w sezonie – powiedziała po meczu Agnieszka Sudoł, kierowniczka AKS-u.

W grupie wschodniej targana kłopotami kadrowymi Polonia-Stal rozegrała dobry mecz na boisku Sokoła Wielka Lipa i zasłużenie zremisowała 1:1. Trener Tomasz Oleksy musiał sobie radzić bez pauzującego za czerwoną kartkę Andrija Kozaczbko oraz kontuzjowanych: Bartłomieja Skowrońskiego i Wojciecha Szuby. Dotkliwą stratą jest brak zwłaszcza tego ostatniego. W Wielkiej Lipie Szuba był już wprawdzie na ławce rezerwowych, ale nie zdecydował się jeszcze wrócić na boisko. Mecz mógł się podobać. Obie drużyny postawiły na „futbol na tak”. Nie kalkulowały, starając się za wszelka cenę zdobyć komplet punktów. – To była kopia meczu, jaki rozegraliśmy z Sokołem w poprzednim sezonie. Nikt nie mógł się nudzić. Było mnóstwo emocji, mnóstwo sytuacji,i jedni i drudzy chcieli ten mecz wygrać. Wydaje mi się, że więcej tych klarownych okazji i lepsi piłkarsko byliśmy my, ale ten jeden punkt szanujemy. Myślę, że do wygranej zabrakło nam skuteczności i lepszych decyzji, „ostatniego podania” – podsumował występ swojej drużyny trener Oleksy.

W coraz większych kłopotach pogrąża się jaworzyńska Karolina. Porażka 0:1 w Ząbkowicach jest o tyle bolesna, że bramka padła w doliczonym czasie gry.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *