Będziemy pamiętać

Kiedy myślę o swojej klasie z liceum wspominam grupę młodych, niewiele o życiu wiedzących ludzi, którym w głowie była tylko zabawa oraz chęć dogryzienia nauczycielom.

Kiedy myślę o swojej klasie z liceum wspominam grupę młodych, niewiele o życiu wiedzących ludzi, którym w głowie była tylko zabawa oraz chęć dogryzienia nauczycielom.

Kiedy myślę o swojej klasie wspominam toaletę w podziemiach II LO, w której wypaliliśmy nie jedną ani nawet nie dwie paczki papierosów. Kiedy patrzę dziś na moją klasę widzę dorosłych, wspaniałych ludzi, którzy wiedzą czego chcą, są mądrzejsi, dojrzalsi ale wciąż z TYM błyskiem w oczach. Kiedy dziś myślę o swojej klasie i w głowie usadzam nas w ławkach na matmie to kogoś mi brakuje… jest nas o jedną osobę mniej. Wyjątkową osobę – Karola. Dzisiaj się z nim pożegnaliśmy, dużo za wcześnie niż byśmy tego chcieli.

Pamiętam, jak na przed matemtyką prosiliśmy Karola by dał nam odpisać zadanie. A on mówił: Nie, bo jak wam dam niczego się nie nauczycie a potem i tak dawał zeszyt a my błyskawicznie przepisywaliśmy to nad czym on długo pracował. Każdy, kto znał Karola powie o nim, że z jego twarzy nigdy nie schodził uśmiech, że był skromny, pracowity, życzliwy, że po prostu był dobrym człowiekiem. I taki właśnie pozostanie w naszej pamięci już na zawsze! Takim będzie go wspominać każda z osób, które dzisiaj były z jego rodziną a były ich dziesiątki… „Byłam prawdziwą szczęściarą, że Cię poznałam” – mówiła dzisiaj jego żona – „Wszyscy byliśmy”…

W tekstach, które oddajemy do druku w naszej gazecie nie wytłuszczamy imion osób, których już z nami nie ma. Ja imię Karola piszę tłustym drukiem – bo Karol wciąż z nami jest, w naszej pamięci a to jakbym znów widziała go w ławce przede mną na matmie.

Karol, 7 października 2010 rok.

[*]

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *