Amstaf pogryzł kobietę
Mł. asp. Mariusz Lorenc z Posterunku Policji w Pieszycach uratował 43-letnią kobietę, która w Bielawie przy ul. Żeromskiego około godziny 21.00 została zaatakowana przez psa w wyniku, czego doznała rozległych ran szarpanych przedramienia oraz podudzia i została hospitalizowana w specjalistycznej klinice w Polanicy Zdrój.
Mł. asp. Mariusz Lorenc z Posterunku Policji w Pieszycach uratował 43-letnią kobietę, która w Bielawie przy ul. Żeromskiego około godziny 21.00 została zaatakowana przez psa w wyniku, czego doznała rozległych ran szarpanych przedramienia oraz podudzia i została hospitalizowana w specjalistycznej klinice w Polanicy Zdrój.
43-letnia mieszkanka Bielawy wracała wraz z koleżanką do domu. Kiedy była już w niedaleko podbiegł do niej rozwścieczony pies rasy amstaff (bez rodowodu) i zaczął ją gryźć w lewe podudzie. Na krzyki kobiet o pomoc zareagował policjant, który spacerował w wolnym czasie ze swoim psem. Kiedy przybiegł na miejsce zobaczył leżącą kobietę, którą szarpał za nogę duży, agresywny pies. Policjant natychmiast zareagował i złapał psa za kark próbując go odciągnąć od poszkodowanej. Pies był bardzo rozwścieczony, lecz policjantowi po chwili udało się oderwać od kobiety i przekazać przybyłemu właścicielowi z poleceniem zabrania psa do domu.