Alarm na pokładzie. W oczy zagląda widmo spadku

Z dwoma porażkami 0:3 wróciły siatkarki MKS-u Świdnica z  dwudniowego wyjazdu do województwa śląskiego. O ile przegranej w Częstochowie można się było spodziewać, o tyle wpadka w meczu z przedostatnią w tabeli Zorzą Wodzisław jest bardzo niepokojąca. – Z taką grą, jak w tych meczach nie zasługujemy na grę w II lidze – szczerze przyznaje trener Marek Olczyk.

siatka_12
Częstochowianka – MKS Świdnica 3:0 (22, 18, 22)
MKS: Druciak, Woźniak, Małodobra, Gezella, Krusiewicz, Sowa, Godyla (libero) oraz K. Grzelka
Zorza Wodzisław – MKS Świdnica 3:0 (17, 18, 23)
MKS:  Druciak, Woźniak, Małodobra, Gezella, Krusiewicz, Sowa,  K. Grzelka (libero) oraz Szymańska

Mecz z Częstochowianką rozegrano awansem, natomiast spotkanie z Zorzą było zaległą grą sprzed tygodnia. W obu świdniczanki wypadły bardzo blado. W sobotę w Częstochowie zawodniczki MKS-u bardzo słabo spisywały się w polu zagrywki. Zepsutych kilkanaście popsutych serwisów w starciu z solidnym przeciwnikiem to pozbawiło je szans na toczenie wyrównanej walki.
W niedzielę było nieco lepiej, ale też przeciwnik był zdecydowanie mniej wymagający. Zorza miała w składzie same kadetki wzmocnione dwoma seniorkami na pozycji rozgrywającej i przyjmującej. – Właśnie one nas rozjechały. Przy wyniku na styku grały między sobą. Przez cały mecz udało się zrobić tylko jeden blok  na tej doświadczonej przyjmującej – mówi trener Marek Olczyk.
Jeszcze kilka tygodni temu mówiło się, że podobnie jak przed rokiem Polski Związek Piłki Siatkowej może zdecydować o odwołaniu rund play-out. Niestety, wszystko wskazuje na to, że tym razem „amnestii” nie będzie, a cztery ostatnie zespoły zagrają o utrzymanie w II lidze. – Z taka grą, jak w tych meczach nie zasługujemy na grę w II lidze. W naszej obecnej formie gra w play-out będzie dużym problemem – przyznaje trener Marek Olczyk.
Od początku sezonu szkoleniowiec MKS-u musi borykać się z kłopotami kadrowymi. To ogranicza pole manewru i nie wpływa dobrze na rywalizację w zespole. Z drugiej strony siatkarki MKS-u pokazały już, że w siatkówkę grać potrafią. Najwyższą formę prezentowały w grudniu, kiedy potrafiły wygrać z wiceliderem tabeli PLKS-em Pszczyna czy mocnym MKS-em Kalisz.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *