6 maja 2010. Piraci w Parlamencie Europejskim…

Partia Piratów (Piratpartiet) została utworzona przez szwedzkiego przedsiębiorcę IT Ricky’ego Falkvinge w 2006 r. Była to poniekąd spontaniczna reakcja po kontrowersyjnym „nalocie” szwedzkiej policji na sieć Pirat Bay peer-to-peer. Na wzburzeniu Internautów powstał zaczyn nowego ruchu politycznego i to tak silny, że bez pieniędzy i reklamy Partia Piratów w ubiegłorocznych eurowyborach osiągnęła w Szwecji 7,1 % poparcia ( w grupie osób poniżej 30 roku życia uzyskała 20% ). Z tym całkiem dobrym wynikiem udało jej się w czerwcu ub. roku wprowadzić do Europarlamentu jednego reprezentanta. Jest nim Christian Engström – Pirat, który pracuje razem ze mną w… Komisji Prawnej.

Sympatycznemu, kulturalnemu blondynowi daleko jednak do wizerunku Pirata z Karaibów. To się jednak wkrótce zmieni. Zgodnie z traktatem Lizbońskim, który wszedł w życie 1 grudnia ub. roku, niebawem dołączy do nas 18 kolejnych europosłów, w tym m.in. jeden Polak i szwedzka Piratka!
W wieku 22 lat, Amelia Andersdotter będzie wkrótce najmłodszą z wszystkich posłów w Parlamencie Europejskim i może też najbardziej oryginalną, punkową eurodeputowaną… “The Bulletin” ze stycznia 2010 r. przybliża nam sylwetkę przyszłej europiratki. Amelia z kruczym, postawionym na żelu “mohikańskim” czubem, w skórzanym „gotyckim” płaszczu i martensach, będzie się z pewnością wyróżniać spośród tłumu kostiumów i garniturów.
Póki co, Amelia mocno zniecierpliwiona czeka, aż będzie jej dane dołączyć do europosłów. Brak przepisów wykonawczych blokuje na razie poszerzenie Europarlamentu. W czerwcu 2009 r. zostaliśmy bowiem wybrani wg. Traktatu Nicejskiego, gdzie figurowała mniejsza liczba posłów i inne zasady podziału miejsc dla krajów członkowskich, wraz z Traktatem Lizbońskim ogólna liczba eurodeputowanych się zwiększa, np. w Polsce o jednego posła, w Hiszpanii o czterech, ale np. w Niemczech powinna się zmniejszyć o trzech posłów. W przypadku powiększenia delegacji narodowej – nie ma większych problemów, ale jak teraz nagle odesłać do domu trzech legalnie wybranych niemieckich deputowanych ? Tego nikt nie wie.
Wyjście”salomonowe” jest właśnie opracowywane. 18 posłów z 12 państw członkowskich zasiądzie w ławach Parlamentu Europejskiego, gdy protokół dodatkowy zwiększający liczbę deputowanych zostanie ratyfikowany przez wszystkie państwa członkowskie. Do tego czasu kandydaci na posłów będą mieli status obserwatora, bez prawa głosowania. Siła poszczególnych krajów zatem pozostanie jeszcze “nicejska”, a kiedy przejdzie na “lizbońską”- jeszcze dokładnie nie wiemy. W okresie przejściowym będziemy mieli zatem 18-stkę posłów w zasadzie tylko do …dekoracji. Całe to zamieszanie jest wynikiem tego, iż nowy Traktat Lizboński nie został przyjęty, tak jak zakładano – przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Z pozdrowieniami dla Internautówi
Lidia Geringer de Oedenberg

PS. Za szwedzkim przykładem kolejne Partie (internetowych) Piratów zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. Obecnie istnieją już w 34 krajach, także w Polsce! Szwedzkiego sukcesu nie udało się jeszcze żadnej z nich powtórzyć. Tym niemniej w Niemczech we wrześniowych wyborach w ub. roku tamtejsi Piraci otrzymali już 2% poparcia.

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *